czwartek, 29 grudnia 2011

GERMANIA: Wszystkie drogi prowadzą do...

W kończącym się roku Pańskim 2011 należy zanotować postępujący sukces rządów trzecioerpiańskich w polskim landzie. Otóż na koniec 2011 roku największe miasta polnische Landu mają autostradowe połączenie ze stolicą, czyli Berlinem. I tak bezpośrednią autostradę do Berlina mają: Kraków, Łódź (od Strykowa), Wrocław, Poznań, Szczecin, Katowice. Jednocześnie, dzięki wysiłkom wszystkich rządów III RP, żadne z tych miast, na koniec 2011 roku, nie ma autostradowego połączenia z Warschau (Warszawą), i poza Poznaniem i Łodzią, mieć nie będzie (inne miasta mają mieć połączenie drogą ekspresową). Nie muszę dodawać, że w dużej mierze autostrady te budowane były przez firmy niemieckie. Tak więc wiemy już gdzie prowadzą wszystkie drogi w jednoczonej ojropie.

Wszystkim więc jeszcze lepszej komunikacji w 2012 roku... ze stolicą.

czwartek, 22 grudnia 2011

Polska 2020

Wizja, bynajmniej wcale nie kabaretowa, gdzie normalność staje się nienormalnością, a wszelakie popapraństwo normą...

wtorek, 6 grudnia 2011

Gazeta Wyborcza ma już "polskę" na własność!

Od kilku dni, cichaczem, ja donosi WP.pl, Gazeta Wyborcza przejęła kluczowe, "narodowe" domeny: polska.pl i poland.pl. Jak to śpiewano: "wszystko jest na sprzedaż"?

Norman Finkenstein i kwestia żydowska

Ciekawy reportaż o prof. Normanie Finkelsteinie, autorze m. in. książki Przedsiębiorstwo holokaust. Wyklinanym przez światowe środowiska żydowskie, które wsparły ludobójstwo holokaustu podczas II wojny światowej, a dziś odpowiedzialność zrzucają głównie na Polaków (zachęcam do szybkiej archiwizacji).

piątek, 2 grudnia 2011

Nigel Farege w Parlamancie Europejskim w polskich mediach o tych wypowiedziach cisza...

Krytyczne wypowiedzi jednego z europarlamentarzystów co do rożnych patologi drążących UE, w tym zabijanie narodowych demokracji i rozrost biurokratów unijnych, (w YouTube warto wyszukać tez inne przemówienia).


niedziela, 27 listopada 2011

Masońska kielnia, sierp i młot, gwiazda Dawida... czy Krzyż Chrystusowy?

,,W gruncie rzeczy w ataku na krzyż w Sejmie chodzi o to, na czym budujemy dzisiaj nasze niepodległe państwo. [...] Przecież źródłem zasad zawartych w uroczystej preambule do Konstytucji jest kultura zakorzeniona w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i wartościach ogólnoludzkich, które w naszym kraju właśnie krzyż, a nie półksiężyc, nie gwiazda Dawida, nie masońska kielnia, nie młot i sierp, wyraża!"
Bp Piotr Libera

Z "Listu biskupa płockiego na rozpoczęcie nowego roku liturgicznego i duszpasterskiego: Kościół naszym domem", Okólnik Kurii Diecezjalnej Płockiej z 22 listopada 2011 r, Nr 29 (2011), s. 169-170.

sobota, 19 listopada 2011

wtorek, 15 listopada 2011

Żywiec. Sympozjum: Magia - cała prawda! cz.2

Arcyciekawy wykład Pani Małgorzaty Nawrockiej, głównej twórczyni sympozjum antymagiczego.
Wykład poświęcony gorącym tematom: Harry Potter i literatura wampiryczna.


niedziela, 13 listopada 2011

Niesamowite sympozjum w Żywcu: Magia - cała prawda!

Niesamowita atmosfera i odbiór towarzyszył kolejnemu już sympozjum: Magia - cała prawda! Tym razem w Żywcu. Ogrom starań i trudu miejscowych organizatorów zaowocował wysoka frekwencją.
Po raz pierwszy - jak się dowiedziałem - organizatorzy, Ksiądz, który włączył się w pomoc przy sympozjum otrzymywali gorączkowe maile, telefony, nagabywanie, by na sympozjum nie zapraszać Wronki. Wszyscy mogą być, byle nie Wronka!
Okazało się, iż to jeden z okolicznych lekarzy tak gorączkowo zabiegało to zabiegał. Gdy się dowiedziałem, że wplątał siebie i inne osoby w homeopatię - to wszystko stało się jasne. Podobno zapowiadał, ze przybędzie by dyskutować i obalić moje argumenty...
Jak się okazało - pełna dezercja, może nawet tchórzostwo.
Bardzo miłym akcentem było to, iż wiele osób podchodziło i osobiście dziękowało, że poruszyłem te tematy i z nich nie zrezygnowałem.
Pełniejsza relacja na mojej stronce!

A. Wronka: Bioenergoterapia, homeopatia i nie tylko! 
Żywiec, A. D. 2011


sobota, 12 listopada 2011

GERMANIA: Pierwszy pociąg DB - Deutsche Bahn dotarł z Wrocławia do Londynu

Jak wspominałem we wcześniejszym poście Niemcy czują się jak u siebie. Jednocześnie rękami polskich zwasalizowanych polityków i biurokratów rozkłada się zasłużone Polskie Koleje Państwowe i buduje się swoje niemieckie struktury. I oto już jest! Pierwszy pociąg, niemieckim właścicielem sygnowany, dotarł z Wrocławia (urdeutsche Stad Breslau) do Londynu.
O niemieckich przesyłkach pocztowych w Polsce innym razem...

piątek, 11 listopada 2011

wtorek, 8 listopada 2011

Niemieckie mordy w lasach Piaśnicy

Zgodnie z prośbą producenta filmu "Pamięć. Tajemnica Lasów Piaśnicy" stowarzyszenia Auschwitz Memento z mego profilu YouToube ten film zostanie usunięty. Prośba jest zrozumiała pod względem wysiłków i kosztów, jakie zostały poniesione przy produkcji tego materiału. Szkoda, że wymiar finansowy stał się dominujący...

piątek, 28 października 2011

ODKŁAMAĆ HISTORIĘ: Andrzej Leszek Szcześniak: Holocaust

Książka nieżyjącego już dziś niestety człowieka o wielkim polskim sercu i umyśle. Nie będę dotykał kontekstu Jego śmierci. Autor podręczników do historii, Judeopolonii i wielu innych unikatowych publikacji. Może będzie okazja wrócić do tej skazanej na zamilczenie i zapomnienie Postaci.
ed2k://|file|Andrzej.Leszek.Szczesniak.-.Holocaust.(P2PNet.pl).pdf|1506569|76473A82D601F81C77A7B5BA62006644|/

GERMANIA: Kolej...

Jak na Polnische Land przystało  międzynarodową kolej: Wrocław-Londyn, już oficjalnie, robią Niemcy..., o czym donoszą serwisy.
Czyli, solidarnie władze niemieckie i polskie realizują niemiecki interes. Władzom niemieckim się nie dziwię, a od polskich wasali... cóż wymagać!

czwartek, 6 października 2011

Radzieccy jeńcy 1920 roku

Co się stało z kilkudziesięciu tysiącami radzieckich jeńców wziętych przez Polaków do niewoli po bitwie warszawskiej i niemeńskiej w 1920 roku?
Czy obecne oskarżenia rosyjskie o ich wymordowanie mają potwierdzenie w faktach?

sobota, 10 września 2011

Piekło na ziemi - cz. 1 i 2

Mała zapowiedź filmu, nad którym pracuję. Dokument: Piekło na ziemi dotyczy mieszkańców 5. polskich wiosek z okolic Kraśnika, gdzie Niemcy dokonali pacyfikacji. Dziś do tego słowa nieco żeśmy się przyzwyczaili. Nie trafia do naszej wyobraźni ogrom tragedii, bólu, przerażenia, jaki stał się udziałem tych mieszkańców w momencie mordów i do końca życia tych, którzy przeżyli.
W ciągu kilkunastu godzin Niemcy i Ukraińskie oddziały żywcem spalili, rozstrzelali, wymordowali ok. 1250 mieszkańców. Były to największe jednorazowe mordy mieszkańców wiosek w czasie całej II wojny światowej. Na samym cmentarzu w Borowie jest pochowanych 806 osób. Rozstrzeliwano kilkumiesięczne dzieci tulone przez matki, ojców, starców, rodzeństwo, całe rodziny i podpalano ich dobytek.
Mordów dokonano 2 i 3 lutego 1944 roku.
Kto dziś o tym wie w USA i na Zachodzie?
Kto o tym wie w Polsce?

Mimo rożnych starań politycznych i prawnych mieszkańcy pacyfikowanych wiosek od rządów Niemiec nie otrzymali żadnego zadośćuczynienia. Również żadne rządy w Polsce nie chciały (i nie chcą) wspierać starań tych, którzy jeszcze żyją i pamiętają!
Ot polityka polsko-niemieckiego pojednania obliczona na wymarcie ostatnich świadków i zapomnienie!

O pacyfikacji w Wikipedii 

cz. 1














cz. 2

poniedziałek, 5 września 2011

GERMANIA: Niemcy wyposażają "polską" Policję

Jak wiemy jednym z osiągnięć III RP jest dobicie polskiego przemysłu samochodowego. Jaki był taki był ale był. Dziś jaki jest taki jest ale go nie ma. A skoro go nie ma, to i nie ma zakładów badawczych, miejsc pracy dla polskich inżynierów, techników. Nie prowadzi się ulepszeń, bo nie ma na czym. A tu w skali świata polscy inżynierowie mogli się pochwalić nie jedną myślą, która - niestety - jakże często za PRL był tłamszona i torpedowana. Dziś - gdy zdawałoby się jest wolna Polska i naukowcy mogliby swobodnie wdrażać wiele innowacyjnych zmian w dziedzinie motoryzacji - to rodzimej motoryzacji praktycznie już nie ma. Cóż, chciał nie chciał, pozostaje praca u obcych i dla obcych.W zamian możemy kupować i sprowadzać od innych.

Jak na Polnische Land przystało, kolejny przytarg na auta, w liczbie ponad pół tysiąca, dla polskiej Policji, wygrała firma niemiecka. Owszem, jakimś dziwnym trafem ostatnio włosi wbili się na rynek Alfami, które dodały uroku stróżom prawa drogowego, ale ten błąd już naprawiono. Jak donosił Dziennik Gazeta Prawna (z 29 lipca 2011 r. wyd. internetowe). jako, że oferentów z poza Niemiec troszkę było, Komenda Główna Policji tak ustaliła w pewnym momencie przetarg i wymagania, że spełniały ja tylko 3 auta obecne na polskim rynku, w tym 2 niemieckie i włoski. Po różnych perypetiach przetarg wygrał Mercedes, który przed Euro 2012 dostarczy 600 sztuk Sprinterów. Przegrał włoski Iveco Daily (niech się Włochom nie wydaje za dużo...).
Filozofia jest prosta, jako, że polskich aut kupić nie możemy - kupujmy u Niemców, zawsze to ileś osób będzie u nich miało pracę.

Władze niemieckie, podobnie jak i polskie, dbają o to, by w Niemczech była praca, a wyprodukowany tam towar miał zbyt na świecie!
W tej dziedzinie jedne i drugie władze mają wielkie sukcesy (dodajmy choć małymi literkami - niestety)!

czwartek, 1 września 2011

Biegłem przez płomienie cały się paląc, wokół słychać było strzały i płacz

Zbierając materiały do nowego filmu natrafiam na wstrząsające historie wielu ludzi i całych wiosek. W ramach relacji z planu filmowego świadectwo człowieka, który przeżył pacyfikację i wymordowanie 5. wsi za Kraśnikiem.
Wstrząsająca historia pana Winicjusza Natoniewskiego, który blizny spalonego ciała nosi do dziś. Nigdy nie odzyskał pełnej sprawności. Ale nie jego cierpienia są tu najbardziej wstrząsające, choć trudno je sobie wyobrazić. Ten człowiek, tak zmasakrowany przez Niemców, nigdy nie doczekał się wsparcia i odszkodowania od władz niemieckich i polskich. Jak wielkie musi być zbydlęcenie tych urzędników, którzy w niespotykanej bezczelności stwierdzają, iż "Nie należny pan do żadnej z grup osób poszkodowanych podczas II wojny światowej".
W Polsce, Polak, człowiek, który przeżył gehennę i przeżywa ją dalej, traktowany jest jako ten, który powinien się spalić do końca i nie psuć dziś relacji polsko-niemieckich, a i urzędnikom kłopotu nie sprawiać...
Tego nie zmieni żadna z obecnych sił politycznych.
Dlatego potrzebny jest w Polsce całkiem nowy Ruch Społeczno-Narodowy. Tylko czy ci ludzie tego doczekają...


Materiały pochodzą z książki-świadectwa:

Przypadkowe korelacje

Jeden z Internautów zauważył kolejną zbieżność z wpisem na moim blogu audycją w Radio Maryja. Tym razem sprawa ma się kwestii ratowania żydów przez Polaków z okolic Treblinki. Co prawda nie podejrzewam by nasze blogi miały aż taki inspirujący wpływ na treści ogólnopolskich mediów ale nagłaśnianie takich tematów cieszy.
Szkoda, że o wpływach niemieckich w Polsce tak mało się mówi...

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Polacy zamordowani za ratowanie Żydów...

Ukazała się książka dokumentująca heroiczną pomoc niesioną obywatelom pochodzenia żydowskiego przez Polaków w czasie II wojny światowej z okolic Węgrowa, Sokołowa, Treblinki...
Do tematu wrócimy. Obecnie ogrom wysiłku łożę na zebranie materiału do filmu. Spotkanie z ludźmi i ich świadectwo wstrząsają. Czasem głupio mi siedząc przy kamerze chować łzy, mała bezsilność...
Może uda się to sklecić. Kilka życzliwych środowisk wspiera...
Zaczynamy podnosić głowę... my Polacy...


wtorek, 23 sierpnia 2011

Ten dokument wstrząśnie Polską i światem

Od kilku tygodni trwają prace nad szczególnym filmem - dokumentem. W świetle, żyjących jeszcze świadków, paszkwile prasy izraelskiej, niemieckiej, amerykańskiej, niejakie Grossy i inni ojcowie kłamstwa zostaną wręcz zmieceni ze swymi oskarżeniami.
Ale, co ważniejsze, wielu Polaków zacznie podnosić głowę...

Ogólnopolskie środowiska mając przecieki, m. in. z naszych blogów i innych źródeł, próbują - z jednej strony, jak pewna gazeta mieniąca się niezależną, czy nawet polską, opluwać ludzi, którzy tworzą ten materiał; a z drugiej - jak onet.pl - uprzedzać opinię nieśmiałymi informacjami, które nie tylko kompromitują światowe środowiska żydowskie z II wojny światowej, ale je czynią współodpowiedzialnymi wraz z Niemcami za Holokaust.

Część osób ofiarnie wspomaga tworzenie tego dokumentu anonimowo, mają rodziny, pracę, dzieci, kredyty itd.

Ci, co w straszliwych okolicznościach stracili tych, których kochali najbardziej milczeć nie chcą, mówić się nie boją... Tylko kto ich zechce wysłuchać?

Nie ukrywam, iż słuchając ich heroizmu i ogromu cierpienia, jakie przeszli z mokrymi oczami przed mikrofonem ich słucham.
Ja praktycznie niczym nie ryzykuję.
Dość milczenia, tchórzostwa i poprawności politycznej.

Naszą siłą jest prawda!

czwartek, 11 sierpnia 2011

Buddyzm - bez Boga ale z demonami

Buddyzm - prawda, której nie znamy.

Wiele osób w Ameryce czy Europie wchodzi w buddyzm. Wydaje się taki nowoczesny, duchowy, etyczny, ba doskonalszy od chrześcijaństwa. W wielu miastach jest moda na buddyzm, jogę...
W kolejnym odcinku dokumentalnych programów W. Cejrowskiego: "Boso przez świat" autor poświęca swą uwagę rzeczywistości buddyzmu.
Tego odcinka Telewizja Polska nie kupiła i nie chciała wyemitować. Co więcej, na różnych portalach gdzie był ten odcinek, szybko został usunięty.

Być może uda się w najbliższym czasie zamieścić w sieci cały ten odcinek. Gdy się tylko ukaże od razu zamieścimy link, by móc go ściągnąć. Warto to zobaczyć i pokazać innym.
Proszę śledzić bloga, bo może się okazać, że tylko kilka godzin będzie w sieci.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Andrzej Lepper zamordowany...?

Coś się wali ze starych układów. Tych śmierci nie będzie koniec...
Idzie nowe... Tylko kto je przyniesie i podejmie...?
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci...

sobota, 6 sierpnia 2011

Propozycja imprezy J. Owsiaka dla młodych Polaków...

W czasie, gdy jedni zmierzają w pielgrzymkach na Jasną Górę, Jerzy Owsiak niestrudzenie proponuje młodym zastępom Polaków inne doznania. Są wśród nich m. in. takie:

Fot. PAP/Lech Muszyński

P. S.
Jak przed laty, tak i w tym roku, Woodstock musi być okupiony śmiertelnymi ofiarami. Tym razem w drodze na imprezę zginęły dwie młode osoby. Cóż, skoro, jawnie lub mniej jawnie promuje się i dopuszcza (jak kiedyś w Jarocinie) zespoły i obrzędy satanistyczne... nie dziwi nic.

niedziela, 31 lipca 2011

Zagrożenia New Age: Magia, joga, "kosmiczne energie" - kolorowe manowce

W kolejnym cyklu zagrożeń wiary (także rozumu), zamieszczamy ciekawą pogadankę francuskiego uczonego, który przechodząc przez New Age, dochodzi do chrześcijaństwa. Ukazuje jak bardzo New Age jest sprzeczne z wizją Chrystusa, jako jedynego Zbawiciela świata, jak nie do pogodzenia jest z chrześcijaństwem.
New Age mówi o ogólnoświatowej ludzkości, pokoju, ekologii, harmonii, miłości, nawet o medytacji, Bogu czy Chrystusie, ale całkowicie je przedefiniuje. Wielu chrześcijan daje się złapać na błyskotki, pseudo duchowość New Age.
Wypowiedź w spokojnym, rzeczowym tonie - warto posłuchać.

sobota, 23 lipca 2011

KONFERENCJE BALKONOWE (2) - Góra Św. Anny: Polacy i Żydzi w II wojnie światowej. Odkłamać historię

Wśród tegorocznych "konferencji balkonowych" - dla chętnych - poruszyłem temat, nad którym szerzej obecnie pracuję, a mianowicie kwestii heroizmu i ogromnej ofiary, jaką Polacy złożyli podczas II wojny światowej niosąc pomoc i ratunek Żydom, przy zbrodniczym milczeniu światowych środowisk żydowskich. Temat ten przewiał się już na blogu i będziemy do niego wracali, gdyż docieram do nowych ludzi, żyjących jeszcze świadków, do nowych dokumentów.
Podczas mej konferencji zwracało uwagę wielkie skupienie i wczucie się Słuchaczy w poruszane tematy.
Coś się budzi w polskich sercach!

Ilustrowany materiał audio z tej konferencji już w najbliższym czasie w tym wpisie (zobaczymy komu się narażę). Oj zaczyna się dziać...!


środa, 20 lipca 2011

KONFERENCJE BALKONOWE - Góra Św. Anny: Fałszerstwa świadków Jehowy (cz.1-4)

Tradycyjnie na Święcie Młodzieży na Górze Św. Anny, gdzie od kilkunastu lat goszczę, organizuję dodatkowe konferencje, dla chętnych, w czasie wolnym, bardziej intelektualnie wymagające. Kilkadziesiąt, nieraz ponad 100 osób znajduje się i z nich korzysta. W tym roku, zaprosiłem Pana Piotra Andryszczaka, wybitnego specjalistę w rzeczowej polemice ze świadkami Jehowy.
Poniżej Jego występ.




poniedziałek, 11 lipca 2011

ZAKŁAMANE UROCZYSTOŚCI w JEDWABNEM

Wczoraj odbyły się obchody 70. rocznicy mordu na ludności żydowskiej w Jedwabnem. Już od lat zakłamana, fałszowana prawda o tych wydarzeniach ma oczernić Polaków, wybielając Niemców, a być może także żydów kolaborujących z bolszewikami, którzy po 17 września 1939 roku napadli na Polskę zyskując wielką przychylność, współpracę części obywateli polskich pochodzenia żydowskiego.

O obecności biskupa na tych zakłamańczych obchodach... szkoda słów.

piątek, 8 lipca 2011

poniedziałek, 4 lipca 2011

GERMANIA: Oktoberfest w Allenstein - dopowiedzenie

Jak na polnische land przystało w Olsztynie (o przepraszam urdeutsche Stadt Allenstein) odbędzie się pierwszy Oktoberfest. Jeszcze bardziej mniejszość niemiecka może czuć się jak u siebie.
Jak dowiedzieć się można z zamieszczonego komunikat impreza dofinansowana jest ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych republiki Federalnej Niemiec

Co to oznacza?
A to znaczy, że Niemcy tereny po wojnie włączone do Polski traktują jako swoją wewnętrzną sprawę, stąd zajmuje się tym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
A nie pierwszy to kwiatek namierzony przez WSI (Wronkowe Służby Informacyjne). 

sobota, 2 lipca 2011

WYBIĆ POLSKIE ROBACTWO i PSYCHICZNYCH - ZAKOPAĆ W LASACH NA WIEKI: Kto z Polaków pamięta o Piaśnicy?

Jak zakałę ludzkości Niemcy (nad ludzie, über menschen) traktowali Polaków, Słowian podczas II wojny światowej (o ile dziś coś istotnego się zmieniło!). Elitę polską z Kaszub, budowniczych portu w Gdyni oraz psychicznie chorych mordowano w lasach wokół Piaśnicy. Kilkanaście tysięcy wymordowanych. Stoją pomniki i drogowskazy, ale kto z jadących się opalać zatrzyma się, przeczyta, zastanowi, pomyśli, odniesie do rzeczywistości, nie mówiąc już o tym, kto się pomodli... 

Setki hektarów lasów i dziesiątki grobów kilkunastu tysięcy pomordowanych przez Niemców...



CZY ZNAMY I PAMIĘTAMY...?!

piątek, 1 lipca 2011

GERMANIA: Soloż-Żak kupuje Plusa a Deutsche Bank uczestniczy w finasowaniu

Jedna z największych transakcji finansowych w tej części świata warta ponad 18 mld złotych odbyła się przy współfinansowaniu Deutsch Bank jak na polnische land przystało.
Kiedy otworzą się oczy Polaków, by zobaczyć czyim jesteśmy wasalem w głównej - choć nie jedynej - mierze...?

czwartek, 30 czerwca 2011

Żaglowiec Fr. Chopin: "Nigdy kapitan nie godził się na Mszę św. na pokładzie"

Dziś powrócił po wielomiesięcznej tułaczce, kłopotach, aferach polski żaglowiec Fryderyk Chopin. Jak się dowiedziałem od duszpasterstwa polskiego, prowadzonego w jednym ze światowych portów, różne polskie żaglowce zawsze zapraszały kapelana na uroczystą Mszę św. na pokładzie gdy cumowali w danym porcie. Kapitan Chopina w tym porcie (nie wiem jak w innych) nigdy na to się nie godził.
Ot roztrzaskany, nieopłacony, wyłudzający odszkodowania, wstyd przynoszący Polsce powrócił okrzyknięty sukcesem.

Patrząc na buzię pana kapitana chyba nie tylko wiatrem jest wysmagana.

niedziela, 26 czerwca 2011

Radecznica - setki dzieci żydowskich uratowanych w polskim klasztorze

Dzięki inspiracjom Pana Ryszarda Gontarza zaczynam docierać do miejsc i środowisk, w których, z narażaniem życia własnego i wielu innych osób, podejmowano heroiczny wysiłek niesienia pomocy, ukrywania, karmienia, przechowywania obywateli pochodzenia żydowskiego.
Po kilku słowach tragedii mieszkańców Białki, słów kilka o Radecznicy, miejscowość na wschód od Zamościa w powiecie szczebrzeszyńskim.
Mam nadzieję i że z tego miejsca uda się zrealizowac materiał filmowy.

Oto fragment artykułu ks. Czesława Galeka: Klasztor był ocalaniem (1), Z Niedzieli, edycji zamojskiej 19 (2001):
 "W ratowanie dzieci żydowskich zaangażowały się także siostry ze 189 klasztorów przedwojennej Polski, w tym również pracujące na naszym terenie. Badaczka problematyki pomocy udzielanej dzieciom żydowskim przez siostry zakonne, Ewa Kurek-Lesik, w książce Gdy klasztor znaczył życie (Kraków 1992) pisze: "Najpiękniejszą kartę w dziejach ratowania dzieci w Polsce w czasie drugiej wojny światowej, w tym także żydowskich zapisały Franciszkanki Misjonarki Maryi. To ubogie zgromadzenie, liczące niespełna dwieście sióstr, zachowało najbardziej otwartą postawę w stosunku do wszystkich dzieci: polskich, żydowskich i ukraińskich" (s. 62). Ta ocena dotyczy sióstr pracujących na Zamojszczyźnie: w Zamościu i Radecznicy.
Siostry Zofia Bogumiła Makowska, Emilia Potoczna i Maria Toczko z Łabuń, które uczestniczyły w tej akcji, wspominają jak do wysiedlonych w połowie czerwca 1941 r. z Łabuń do Radecznicy sióstr " dniem i nocą zaczęły się sypać dzieci". Były to dzieci polskie oderwane od rodziców lub zbiegłe z transportów niemieckich, obozów przejściowych oraz dzieci żydowskie zbiegłe z gett. Nikt w domu zakonnym w Radecznicy, ani w domach w Zamościu nie pytał je o metryki, pochodzenie, narodowość czy też przynależność religijną. Ponieważ dzieci potrzebowały pomocy, to pomieszczenia klasztorne zostały dla nich otwarte. Dzieci było tak dużo, że nawet z kaplicy siostry urządziły dla nich sypialnię. Msza św. była odprawiana w małym pomieszczeniu, a siostry uczestniczyły w niej, przebywając na korytarzu. Z powodu braku miejsca, wiele dzieci siostry przekazały polskim zaufanym rodzinom, by przyjąć następne. Władze miejskie Zamościa przekazały siostrom budynek szkoły handlowej w Zamościu przy ul. Łukasińskiego, ale i on szybko zapełnił się dziećmi. Siostra Makowska mówi, że w czasach okupacji dla bezpieczeństwa klasztoru i dzieci nie rozmawiano na temat ich pochodzenia. Nikt wprawdzie tego oficjalnie nie zabraniał, ale siostry intuicyjnie wyczuwały, że lepiej mało wiedzieć, a jeszcze lepiej nie wiedzieć nic. Za przechowywanie dzieci żydowskich groziła przecież śmierć, a kontrole niemieckie były bardzo częste. Dla bezpieczeństwa do rozmowy z Niemcami były delegowane siostry znające język niemiecki i takie, które w ogóle nie wiedziały o ukrywanych. Stąd też na pytania Niemców, zgodnie z własnym przekonaniem odpowiadały, że dzieci żydowskich nie ma.
Siostry były bardzo zapracowane. Na przykład w Zamościu przy ul. Łukasińskiego było 100 dzieci, a tylko dwie siostry wychowawczynie i jedna pielęgniarka. Każda z nich pracowała przez cały dzień z krótką przerwą na posiłek i modlitwę. W nocy wychowawczynie spały z dziećmi. Kilka innych sióstr było zajętych aprowizacją i administracją. Największym problemem było zdobycie żywności dla dzieci. Siostry ciężko pracowały, służąc ludności jako pielęgniarki, robiły na drutach, szyły, pracowały na polach, a nawet musiały kwestować. Starsi mieszkańcy wiosek jeszcze do dziś wspominają siostry, które w białych habitach zjawiały się w gospodarstwach, prosząc o produkty żywnościowe dla dzieci. Obecny proboszcz parafii Łabunie, ks. Aleksander Sieciechowicz, często wspomina siostry franciszkanki, które przychodziły na kwestę do jego rodzinnego domu w Torubinie. Mieszkańcy wiosek i miasteczek, sami biedni, dzielili się tym, co mieli. Największy problem był z transportem produktów z dalszych wiosek, ponieważ Niemcy zabrali siostrom konie. Wtedy wpadły one na pomysł, by wykorzystać psi zaprzęg. Dwa psy, przed nosami których siostry zawiesiły na kiju smakowity kawałek kiełbasy, ciągnęły wózek lub sanie naładowane produktami rolnymi.
Siostry nie wiedziały w czasie wojny i do tej pory nie wiedzą, ile dzieci uratowały i jakiego były pochodzenia. Ratowanie najmłodszych uważały za rzecz naturalną, nie wymagającą arytmetyki. Pod ich opieką były dzieci polskie, żydowskie, ukraińskie, a pod koniec wojny także i niemieckie, zagubione podczas działań wojennych. Na pytanie: dlaczego to robiły? cytowana Ewa Kurek-Lesik odpowiada: " Gdy w klasztornej furcie stawało proszące dziecko, siostry zadawały sobie pytanie: jak wobec tego dziecka zachowałby się Chrystus? Bóg-Chrystus, który stał się Człowiekiem i umarł na krzyżu, dlatego tylko, że tak bardzo umiłował ludzi. Stojące przed klasztorną furtką dziecko było dla zakonnic człowiekiem. Człowiekiem, którego życie w imię Chrystusa i nakazanej przez Niego miłości bliźniego należy ratować. Nawet wtedy, gdy ratując, przyjdzie oddać życie. Jedynym zgromadzeniem misyjnym, które w czasie wojny ratowało żydowskie dzieci, były Siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi. Klasztory Zamościa i Łabuń-Radecznicy stały otworem dla wszystkich dzieci Zamojszczyzny i akurat w nich nikt nie pytał, skąd dzieci pochodzą i jakiego są wyznania. Zgodnie z 112 paragrafem zakonnych konstytucji, który mówi: 'Niech otaczają szczególną troskliwością dzieci ubogich i opuszczone pamiętając, iż Pan Jezus ponad wszystko umiłował maluczkich tej ziemi'" (s. 117)."

sobota, 25 czerwca 2011

Białka - wymordowani bo pomagali Żydom

Z filmu Sprawiedliwi, można usłyszeć - w relacji Kazimierza Sidora - o tragedii w Białce. To tu 7 grudnia 1942 roku Niemcy rozstrzelali prawie 100 mieszkańców wioski, która pomagała licznej ludności żydowskiej ukrywającej się w lasach parczewskich. Po wymordowaniu ukrywających się Żydów, Niemcy zaczęli w okolicznych miejscowościach dochodzić, kto pomagał ukrywającym się. Mieszkańcy Białki nikogo nie wydali. Wszyscy mężczyźni między 12. a 60. rokiem życia zostali ustawieni przed miejscową szkołą w piątkach i kolejno wyprowadzani za szkołę i rozstrzeliwani. Kolejni, zorientowawszy się zaczęli uciekać. Niemcy strzelali do Polaków, "jak do kaczek". Następnie jeszcze dobijano tych, którzy leżąc we krwi jęczeli.
W tym czasie wszystkie dzieci, kobiety, dziadkowie zostali zebrani w szkole i pilnowani, by nie podchodzili do okien. Kiedy po rzezi mężczyzn, reszta mieszkańców została wypuszczona i zobaczyła pomordowanych mężów, braci, ojców... nie ma słów, by oddać ogrom bólu tych, którzy przeżyli; niektórzy żyją do dziś.

Warto dodać, że do dziś w Białce nie pojawiła się choćby najmniejsza delegacja przedstawicieli żydowskich, by choć na chwilę pochylić czoło przed tymi, którzy życie oddali za pomoc ich żydowskim braciom.
Warto, by pan Gross odwiedził to miejsce!

Kopiec usypany za szkołą gdzie rozstrzeliwano kolejne piątki Polaków.

Widok na szkołę i okoliczny plac gdzie strzelano do rozbiegających się i uciekających Polaków. W oddali kopic - pomnik.

Pamiątkowy pomnik przed szkołą z nazwiskami pomordowanych Polaków.

Do tematu będziemy wracać. Być może uda się przygotować reportaż na ten temat.

piątek, 17 czerwca 2011

Reinkarnacja - prawda czy fałsz? - cz. I-IV

Video z konferencji s. Michaeli Pawlik na temat złudnych uroków duchowości wschodu, którą od wielu lat próbuje się, często podstępnie, wtłaczać katolikom do serc i umysłów.
Siostra, która 13 lat życia spędziła w Indiach pomagając najuboższym, studiując dodatkowo socjologię na uniwersytecie, posiada wiedzę zdobytą nie przez pryzmat angielskojęzycznych podręczników, ale autentyczną, pochodzącą z samego źródła, w tym także  z obserwacji uczestniczącej.
Materiał został nagrany w Rzeszowie u Ojców Franciszkanów (Bernardynów) podczas jednej z cyklicznych katechez odbywających się w klasztorze.





             cz.I













            cz. II













                           cz. III













                        cz. IV

wtorek, 7 czerwca 2011

Deutsche Bahn, holokaust i kolejna zdrada interesu polskiego

Jak donosi z Berlina korespondent "Rzeczpospolitej" Piotr Jendroszczyk: "Stowarzyszenie Pociąg Pamięci skarży niemieckie koleje do sądów w Stanach Zjednoczonych", w swym artykule Deutsche Bahn i Holokaust podaje, iż w imieniu ofiar niemieckich zbrodni z II wojny światowej dokonanych na obywatelach Rosji, Białorusi, Ukrainy i Mołdawii przedstawiciele domagają się 445 000 000 euro + odsetki, tj. ok. 2 000 000 000 euro odszkodowania. 

Otóż niemiecka Reischban, (przemianowana po wojnie na obecną Deutsche Bahn) dostawała od władz hitlerowskich określoną zapłatę od osoby przewiezionej do obozu zagłady. 
Niestety strona polska nie jest reprezentowana w tym procesie, gdyż polscy wasala niemieckich władz, nie śmiały głowy podnosić przeciw swemu panu. To poniekąd zrozumiałe. I zamiast żądać 120 000 000 euro + odsetki (ok. 450 000 000 euro), polski wasal grzecznie zgodził się na wypłatę przez Deutsche Bahn "dobrowolnego" zadośćuczynienia w wysokości 2 500 000 euro, czyli ok. 20 razy mniejszego niż wynikającego z wyliczeń Stowarzyszenia Pociąg Pamięci.
Owszem powie ktoś: A może to dobrze, że "nasi" wyciułali te 2,5 miliona euro, bo można było nic nie dostać?
Znając stopień zdrady naszych elit końca PRL i III RP to i tak dużo. tyle, ze dla Deutsche Bahn, która w rożnej formie już jest obecna w Polsce te 2,5 miliona euro to tania reklama firmy wchodząca do swego nowego landu.

P. S.
Do tematu niemieckiej dominacji na ziemiach polskich będziemy wracać. Tu tylko, w nawiązaniu do artykułu, proszę zwrócić uwagę ile w Polsce jeździ ciężarówek należących do jednej z największych na świecie firm logistycznych DB SCHENKER (Deutsche Bahn Schenker). Tysiące ciężarówek, a mało kto je widzi, choć codziennie na nie patrzy.

Przyznacie Państwo, aż się ciśnie: Deutschland, Deutschland... itd.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

SKANDAL, BEZCZELNOŚĆ, ŁOBUZERIA? NIE - po prostu nagradzamy wasali obcych Panów

O czym mowa?
W związku z czym ten tytuł?
Ot, takie nic. Po prostu, jak się dowiaduję, Waldemar Kuczyński miał zostać odznaczony komandorią Polonia Restituta. Ten pan od zapoczątkowania grabieży majątku narodu polskiego wypracowywanego przez przedwojenne i powojenne pokolenia milionów Polaków, o czym pisaliśmy w wiadomości: Minister do kłamstw specjalnych?

Jednakże gdyby doszło, to... zero zdziwień!
Nagrodzony za rujnowanie polski na rzecz obcych.
Gratulujemy zachodnim kanałom wpływu skuteczności w niszczeniu, wykradaniu (pardon: przejmowaniu) polskiej własności. Trzeba im przyznać, że i o swych lojalnych, służalczych wasalach nie zapominają.

"Żal serce ściska, boleść duszę kłuje..." - przyjdzie jeszcze czas rozliczenia,czego oczywiście (mimo złudzeń pewnych kręgów "prawicowych") nie dokona żadna z obecnych partii z rodziny okrągłostołowej, to jest w naszych rękach.

P.S.
Właśnie z WSI (Wronkowe Służby Informacyjne) otrzymałem linka potwierdzającego odznaczenie Kuczyńskiego http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1830,prezydent-odznaczyl-zasluzonych-dla-transformacji.html

Tylko ten nasz Komoroszczak jakoś ubrany dziwnie, marynara pomarszczona, zakładki w kieszeniach schowane. To już pan Kuczyński schludniej wygląda. Być może się nie znam. 
Swój ze swoim...
Czy Polacy się obudzą... ??

Ach i jeszcze, nie mogę się powstrzymać, panie Kuczyński, ten nosek, te armenoidalne rysy... 
W tle czyżbym dziadzia Mazowieckiego dostrzegał...?
Sami swoi...

sobota, 4 czerwca 2011

Pomóżmy w wyprzdaży Polski

W związku z tym, iż za minut niewiele powitamy już oficjalnie, kolejne niemieckie przedsiębiorstwo w Polnische Land, Deutsche Telekom, tzn. T-Mobile zamiast jakiejś tam Ery, dwie propozycje:
  1. Pomyślmy, na kogo jeszcze głosować, by jeszcze skuteczniej, można było oddawać, przehandlowywać, wyprzedawać, przekształcać własnościowo itp. 
  2. Gdy powita nas radosny świt z T-Mobile odśpiewajmy: Deutschaland, Deutschland über alles...
(Gdyby były problemy ze słowami we wcześniejszych postach jest teledysk).

Polecam: www.PolskiPortalNaukowy.com

niedziela, 29 maja 2011

Strach naukowców przed prawdziwą nauką. Co się wydarzyło w Poznaniu?

Jak poznańscy naukowcy boją się prawdziwej nauki! 
Że sami się boją nie dziwota, wszak mogłoby się okazać, iż ich dorobek "naukowy" to przeciętność. Ale prymitywnymi metodami niszczyć postęp nauki wśród studentów? Skandal, żenada i zaprzeczenie idei uniwersytetu!

Ale od początku...

Kilka osób związanych z nowoczesną wiedzą i nowoczesnymi metodami naukowymi z Poznania wystarało się, by studenci Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mogli wziąć udział w wykładzie otwartym jedynego samodzielnego pracownika naukowego ze specjalności cybernetyki społecznej - doc. Józefa Kosseckiego.
W związku z tym, iż na uczelni sprawy formalne zostały dograne a także termin z Prelegentem, rozpoczęła się akcja informacyjna: plakaty, zaproszenia, maile itd. Wszystko szło, można by powiedzieć nadzwyczaj pięknie.
Oto treść zaproszeń wraz z plakatem:
W piątek 27 maja 2011 roku Korporacja Akademicka Baltia (www.baltia.pl) oraz Koło Naukowe Studentów Filozofii „Civis Liber” Sekcja Etyki (www.ksf.amu.edu.pl) zapraszają na wykład otwarty doc. Józefa Kosseckiego: cz. 1 Relacje prawa i etyki w różnych cywilizacjach jako systemach sterowania społecznego, cz. 2 Problemy wojny informacyjnej. Początek o godz. 16.00 sala B Collegium Znanieckiego (nowy budynek w w obrębie kampusu przy ul. Szamarzewskiego 89, Wydział Nauk Społecznych i Wydział Studiów Edukacyjnych UAM). Część druga rozpocznie się około godz. 18.30.

Aż tu nagle...
Dosłownie w przeddzień wykładów organizatorzy otrzymują lakoniczną wiadomość, o której poinformowali na swojej stronie (www.socjocybernetyka.pl):
W dniu 26.05.2011 o godz. 14.33 (w przeddzień spotkania) otrzymaliśmy poniższe pismo, które było związane z wcześniejszymi naciskami ze strony części kadry. W związku z tym spotkanie z tą samą osobą odbędzie się u nas w lokalu przy al. Marcinkowskiego 20a w Poznaniu.  Początek o godz. 16.45 (lokal będzie otwarty już wcześniej od godz. 16). Więcej informacji i relacja ze spotkania wkrótce się ukażą.
Szanowny Panie,
Dowiedziałem się od osób organizujących wykład doc. Kosseckiego, że jest Pan zaangażowany w cały proces organizacyjny. Niestety w związku z tym, że wydarzenie to wzbudziło duże kontrowersje wśród pracowników Uczelni muszę z przykrością poinformować, że wykład nie może się odbyć. Decyzja została przegłosowana większością głosów na spotkaniu Zarządu Koła. Od decyzji nie ma odwołania.
Z poważaniem,
Sergiusz Tokariew
Przewodniczący KSF „Civis Liber” UAM”
 Noc cóż drodzy Studenci: "Pan każe sługa musi..."

Komu to nie spodobała się osoba czy może temat? Kto z naukowców na tyle podszyty jest tchórzostwem, że nie odważył się w twarz wyartykułować naukowych zarzutów co do treści, czy metody, wniosków czy konkluzji prosto w oczy na tle słuchających studentów, a odwołał się do metody niegodnej prawdziwego naukowca?
Wszak jeśli nie zgadzam się z kimś i mam dowody, iż jego uprawianie nauki, osiągnięcia to hochsztaplerstwo, to możliwość "dorwania" go na prelekcji, po której można zadać pytania, zabrać głos i na oczach przyszłych polskich naukowców rzeczowo wykazać braki czy miernotę naukową, zdaje się być idealną okazją do prawdziwej naukowej dyskusji czy konfrontacji.
Nic z tych rzeczy...

Okazuje się, iż tym "odważnym inaczej" jest profesor uczelniany UAM Krzysztof Podemski, prodziekan Wydziału Nauk Społecznych do spraw naukowych i kierownik Zakładu metod i technik badań socjologicznych.

Oczywiście rozumiemy profesora uczelnianego, że strach ma wielkie oczy, ale obawiamy się, iż stosując taką metodologię, jako naukowiec może nigdy nie doczekać się profesora belwederskiego. Ciekawym by też było sprawdzić dorobek naukowy Krzysztofa Podemskiego pod kontem, jakie novum wniósł do nauki w swojej dziedzinie; by się czasem nie okazało, iż dużo więcej tam odtwórczości niż twórczości.

Będziemy przyglądać się osobie. Może wyślemy zaproszenie na debatę publiczną na neutralnym gruncie w dogodnym terminie. Oj wydaje mi się, iż ciekawe miesiące zaczną się dla Pana Krzysztofa Podemskiego. Radzę już wziąć się do nauki....

P. S.
Jak się okazuje z oficjalnej strony Uniwersytetu, którego władze być może skłaniają się do "urdeutsche Stadt Posen", gdzie nie ma miejsca dla osiągnięć polskiej myśli naukowej unikalnej w skali świata, znajduje się miejsce dla wykładu Günthera Verheugena, a jakże "profesora", specjalistę do spraw rozszerzeń Unii Europejskiej. No to teraz poznańscy studenci intelektualnie podgonią.

Książe Kościoła i Wielki Polak

Jakże dziś Polsce brakuje takiej klasy Pasterza i Człowieka. Jakąż dysproporcją jest Prymas Tysiąclecia dla dzisiejszych pasterzy...

piątek, 27 maja 2011

POLECAM: Ryszard Gontarz - Rewolta marcowa

Książka napisana pod pseudonimem ponad kilkanaście lat temu. Ze względu na swą jednoznaczność także za PRL wielokrotnie Autor musiał pisywać i publikować pod pseudonimem lub wręcz pod nazwiskami innych ludzi.
Można czasem namierzyć w internecie, na spotkaniach zawsze mam ze sobą kilka egzemplarzy.

środa, 25 maja 2011

Wprowadzenie R. Gontarza z 1968 roku do filmu SPRAWIEDLIWI

Dzięki życzliwości twórcy filmu - dokumentu SPRAWIEDLIWI, Panu Ryszardowi Gontarzowi, udostępnieniu materiałów ze swego archiwum przedstawiam kilkuminutowe wprowadzenie do wspomnianego reportażu. Mam nadzieję, iż mimo ogromu cierpienia, uda się przedstawić Internautom dzisiejsze dopowiedzenie Pana Ryszarda Gontarza, który w zamiarze wielu miał już być "wielkim nieobecnym" na tym świecie.

wtorek, 24 maja 2011

Polski głos w obronie ludności żydowskiej i mordercze milczenie świata. Protes Zofii Kossak-Szczuckiej

Kolejne dowody, jak podczas II wojny światowej Polacy i katolicy próbowali nagłośnić sprawę mordowania Żydów przez Niemców. Jak zauważali potworność tej zbrodni i rożnymi środkami próbowali przeciwdziałać.
Co w odpowiedzi uczyniły światowe środowiska żydowskie: morderczo milczały.
Dlatego OSKARŻAMY je o współudział w wymordowaniu ludności żydowskiej podczas II wojny światowej.

poniedziałek, 23 maja 2011

Prawda miażdży grossowe kłamstwa. Film SPRAWIEDLIWI

 Zgodnie z zapowiedzią udostępniamy film Pana Ryszarda Gontarza "Sprawiedliwi", który jest odpowiedzią na światowe kalumnie rzucane na Polskę i Polaków. Film obecnie zamilczany, podobnie jak i teatry oraz inna twórczość tego Autora. Okazuje się, iż wszystko co jest sygnowane nazwiskiem "Gontarz" nie ma prawa ujrzeć światła dziennego. A podobno cenzury nie ma już ponad 20 lat.

POMÓŻMY GROSSOWI (5c): Ostatni apel. Wstrząsające. Czy Gross to zna? Czy Polacy to znają? Czy świat to zna? Poznajmy...

C. d. artykułu Ryszarda Gontarza "Ostatni Apel"


Dodajmy: powstanie, które wspierane i zaopatrywane było przez Polaków, a całkowicie zdradzone przez przy stalinowską i przy roosveltowską społeczność żydowską!.

czwartek, 19 maja 2011

POMÓŻMY GROSSOWI (5): Wstrząsające błaganie i mordercze milczenie amerykańskich i "alianckich" środowisk żydowskich

Mordowani przez Niemców w okupowanej Polsce Żydzi wysyłają na "Zachód" i do Ameryki błagalny apel o pomoc i zainteresowanie się holokaustem milionów Żydów. Apel dostarczony na Zachód dzięki działalności polskiego podziemia, Rządu Londyńskiego i wielu anonimowych Polaków... Co w zamian... O tym w kolejnych odsłonach "Ostatniego Apelu".

Dzięki ogromnej życzliwości Pana Ryszarda Gontarza, który mimo ciężkiego stanu zdrowia i ogromu cierpienia, dzieli się materiałami dotyczącymi pomocy Polaków Żydom w czasie II wojny światowej i jednoczesnym morderczym milczeniem amerykańskich środowisk żydowskich, które na błaganie ginących i mordowanych Żydów w Europie nie odpowiedziały nie tylko zdawkowym zdaniem, ale nawet jednym wyrazem...
A dziś, wypocinami Grossa i innych plugawców oskarżają i plują na Polskę i Polaków.
Nikt Cię nie broni Polsko...  (Piosenka KSU... tak mi się skojarzyła, warto przesłuchać).


Zwiastun artykułu Pana Ryszarda (Wątek tego apelu pojawia się w filmie "Sprawiedliwi", który w całości w najbliższym czasie - mam nadzieję - uda się udostępnić).


c.d.n.

środa, 11 maja 2011

Prawda miażdży grossowe kłamstwa. Zapowiedź filmu SPRAWIEDLIWI z 1968 roku

W 1968 roku ukazał się film "Sprawiedliwi", który w świetle świadectw świadków i dokumentów ukazywał niezłomną postawę Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Film jeden jedyny raz wyemitowany w TVP dostał "pułkownika", czyli leżenie na półce.
W najbliższym czasie rożnymi kanałami zechcemy go przypomnieć z uwspółcześnionym wstępem.
Zwiastun



poniedziałek, 9 maja 2011

Minister Kuczyński boi się "przebudzeń narodu"

W Rzeczpospolitej (18.11.2010) ukazał się artykuł Waldemara Kuczyńskiego pt.: "Boje się przebudzeń narodu". Oj czuł pismo nosem. Cóż, słusznie Panie Ministrze, bo naród się budzi i czas rozrachunku nad grabieżą nadchodzi...

środa, 4 maja 2011

Minister do kłamstw specjalnych?


Po uroczystościach 2 maja i 3 maja, które uzyskały pierwszeństwo nad ministrem Kuczyńskim, pragnę powrócić do zapowiadanego tematu.